wtorek, 15 lipca 2014

Rozdział 12

Czegoś tu brakuje... No tak.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę ze nie ma Clary.
Gdzie ona się podziała?
-Amy gdzie jest Clara?
-Zwolniła się do domu bo zle sie poczuła...
Przytalnełam głową.
No ale jakoś przed lekcja wyglądała normalnie tak jak by dobrze sie czuła.
A no tak... Moze znowu nie jadła śniadania w domu.
Trzy ostatnie lekcje minęły tak jak zawsze.
Kiedy wychodzilam z szatni czułam czyjąś obecność za sobą... Na korytarzu kiedy szłam po schodach.
Znowu te perfumy... Sprawiły one ze szybko przyspieszyłam.
Gdy stanełam koło ściany zdałam sobie sprawę jak blisko szedł za mną Harry.

Udawał ze mnie nie widzi kiedy spojrzałam na niego... On zawsze tak robi...
Czasem, nie... Prawie zawsze sie zastanawiam co ja mu takiego zrobiłam ze olewa mnie i traktuje w taki sposób.
Kiedy dotarłam do domu moja mama kszątała się w kuchni a tato oglądał telewizje w gościnnym pokoju.
Ale nigdzie nie widziałam Troya.
-Hej...
Przywitałam sie z nimi po czym zaniosłam torbę do pokoju a pózniej poszłam do kuchni.
-Gdzie Troy?
Spytałam sie mamy.
Mój brat jeszcze rano był.
-Pojechał sportem do Wolverhampton na uczelnie.
-Nie mów ze tym swoim gruchotem...
-No a czym?
Wkurzam sie gdy Troy jeździ tym czymś bo boje sie ze moze mieć wypadek... Te auto nie powinno nawet zostać doprowadzone do ruchu.
Mam nadzieje ze szybko zmieni te auto na jakieś lepsze.
-Boże...
Przewrocilan oczami na myśl o tym.
-Kiedy obiad?
Zapytałam na co moja mama pokazała na worek śmieci.
-Za chwile ale w tym czasie idź to wywal...
Ponownie przewrocilam oczami.
Jestem zmęczona i głodna a do tego cały czas mam w głowie dzisiejszy dzień w szkole... Harry... No ale nie ważne.
Ważne jest to by wywalić worek śmieci...
Szybko ubrałam buty i wyszłam z mieszkania.
Po drodze spotkałam w klatce schodowej sąsiadke ale nie ważne.
Kiedy dotarłem do śmietnika i wywalilam worek usłyszałam tak jak by głos ... Gemmy?!


CZYTASZ----> DAJ KOMENTARZ :)

Hejka ;)

Wybaczcie ze troszkę pózniej dodalam rozdział niż zazwyczaj ale miałam kilka spraw i tak jakoś wyszło... No nie ważne... 
Co myślicie o tym rozdziale?
;) 
A tak a propos widzę ze tylko 3 osoby czytają moje rozdziały bo tylko one komentują (tak jestem pewna ze to dziewczyny)
Więc nie wiem czy jest sens pisać dalej jak proszę was o jeden komentarz przecież nie zbawi was jedna minutnka na napisanie komentarza co myślicie o rozdziale prawda?

4 komentarze:

  1. Ma sens! Pisz dalej proszę ;p
    Super! <3 Czekam niecierpliwie na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma sens ja czytqmu super nie mogę się doczekać kiedy się spotkaja harry i ona

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe :* /M.K.S.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero zaczelam czytac :) Fajne ;)
    Bardzo szkoda mi Sevany :(
    Harry traktuje ja jak powietrze :(
    Tez tak kiedys mialam , wiec dokladnie wiem co ona czuje :(
    No ale licze , ze kiefys beda razem...
    A moze Harry tez sie w niej zakochal tylko udaje twardziela ?
    No nwm ,,ide " czytac dalej .

    ZAPRASZAM TEŻ DO SIEBIE :
    http://polishdirectionersjestspoko.blogspot.com/?m=1

    http://kochammojechomiczki.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń