wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 19

Kiedy miałam coś powiedziec poczułam wibracje telefonu.
SMS... Od Gemmy... Czym mnie jeszcze pogrąży?
"Zapomniałam ci czegoś powiedziec, bo Harry wczoraj wieczorem powiedział za Amy to deska a jak podejdzie do niej Clara to zywopłot"
Że co słucham? Zywopłot?!...
Nie odpisalam jej tylko schowalam telefon spowrotem do kieszeni spodni.
Czy ona chce mnie wkurzyc totalnie do granic możliwości?
Ciekawa jestem czy tak naprawde Harry miał na myśli mnie, a Gemma to powiedziała inaczej żeby mnie nie zdołowac.
-Sav?
Popatrzylam w stronę Clary.
-Co sie stało?
Wyciagnelam telefon i pokazalam im SMS od Gemmy.
Wiedzialam ze tak zareagują.
Kiedy schowam telefon spowrotem do kieszeni popatrzylam na dziewczyny.
-Aha... Jakoś to mnie nie rusza...
Clara tak czy inaczej nie przepada za Harrym więc spodziewalam sie takiej odpowiedzi ale Amy... Amy wyglądała jak by ją to zabolało.
Ona widoczne z tego powodu ma pewien kompleks...
Nie potrzebne tym sie zamartwia.
-Amy olej to... Sama powiedziałaś ze to tępy cham...
Odezwała sie Clara a Amy popatrzyla na mnie tak jak by przepraszala mnie za to ze tak o nim ostatnio powiedziała.
Ja sie tylko lekko usmiechnełam.
-No wiem... Ale nie lubię jak ktoś tak mowi o mnie...
-Nie przejmuj się.
Podeszłym do niej i przytulilam a blondynka sie zasmiała.
-No dobra juz dobra.
-A w ogóle wiecie ze 2 minuty temu był dzwonek na lekcje...
Oznajmiła nam Clara i wszystkie trzy pobieglysmy w stronę klasy.
Na szczęście nauczyciel jeszcze nie przyszedł i wszyscy stali przed klasą.
Ostatnia lekcja była fizyka.
Nauczyciel nam troche odpuścił i wypuścił nas 10 minut przed dzwonkiem.
Kiedy wychodziłam z klasy podeszła do mnie Gemma.
-Gdzie Harry?
-W klasie...
Przewrocilam oczami i kiedy chciałam juz odejść ona złapała mnie za rękę.
-Obrazilas sie na mnie...
Oznajmiła... To nie było pytanie tylko stwierdzenie.
-Czemu tak uważasz?
-Przecież to widać...no proszę cię...
Kiedy ona patrzyla na mnie ja zauważyłam Harry'ego jak szedł za nią i patrzył sie na nas.

-Tam masz Harry'ego...
Wskazalam głowa w stronę chłopaka a ona odwróciła sie do niego a za chwile popatrzyla na mnie.
Dziewczyna wzruszyła ramionami.
Harry stał oparty o ścianę a ręce miał skrzyżowane i cały czas patrzył na nas.
-Ja Gemma juz idę...
Złapała mnie za rękę.
Chyba myślała ze juz pójdę.
W rzeczy samej miałam to zrobić.
-No ok ale nie jesteś na mnie zła?
-Nie...
Tym razem nie sklamałam bo złość juz minęła.
Trudno, stało się i nic z tym nie zrobię.
Gemma sie uśmiechnęła i mnie przytulila.
Zauważyłam jak oczy Harry'ego sie rozszerzyły gdy zobaczył jak Gemma mnie przytula.
Wyglada jak by sie wkurzył...
Szczerze to mnie to nie obchodzi...
-No to pa.
-Pa...
Jeszcze popatrzylam na Harry'ego który podchodził do swojej siostry.
Nie wiem o czym gadali bo nie słyszałam za bardzo... 
Serio wkurza go to ze koleguje sie z jego siostrą? 


CZYTASZ----> DAJ KOMENTARZ :D

Hejka :)

Ten rozdział mam nadzieje ze jest dłuższy niż reszta ;) 
Jeśli podoba wam sie rozdział to napiszcie komentarz a jeśli nie to tez napiszcie :P
Chce dowiedzieć sie jakie są wasze opinie :*

Życzę miłego dnia :) 


4 komentarze: